pon, 19 maj 2025, 1:27 CEST, NY 19:27, Londyn 0:27, Tokio 8:27, ^SPX +0.70% Przegląd wiadomości (Wszystkie) | |
RPO prosi resort zdrowia i prokuraturę o informacje ws. terminacji ciąży w szpitalu w Oleśnicy PAP - Kraj 18 kwi 2025, 11:51
18.04.2025, Warszawa (PAP) - W związku ze sprawą terminacji ciąży w szpitalu w Oleśnicy u pacjentki w 36. tygodniu ciąży Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do minister zdrowia. Biuro RPO poprosiło także Prokuraturę Rejonową w Oleśnicy o informacje na temat śledztwa wszczętego w tej sprawie - przekazało w piątek biuro.W połowie marca "Gazeta Wyborcza" opisała historię pani Anity, która zdecydowała się na aborcję w 36. tygodniu ciąży, opierając się przesłance do przerwania ciąży, jaką jest zagrożenie zdrowia lub życia kobiety. Wcześniej u płodu lekarze stwierdzili wrodzoną łamliwość kości.Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do ministry zdrowia Izabeli Leszczyny z pytaniem, czy podjęła interwencję w związku ze sprawą, a jeśli tak, to prosi o bliższe informacje.Wystąpił także o przesłanie kopii odpowiedzi udzielonej Polskiemu Towarzystwu Ginekologów i Położników, które zwróciło się do MZ o wyjaśnienia w sprawie wykładni pojęcia "przerywanie ciąży".Po zdarzeniach w oleśnickim szpitalu, śledczy wszczęli postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. W piątek tydzień temu rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek poinformowała, że śledztwo zostało wszczęte 4 kwietnia. Biuro RPO zwróciło się do prokurator rejonowej Beaty Ciesielskiej o informacje na temat stanu tego postępowania.Wiącek zwrócił się również o informację o ustaleniach dokonanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia i Rzecznika Praw Pacjenta w związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami związanymi ze sposobem udzielania przez Centralny Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Łodzi świadczeń zdrowotnych pacjentce, której dotyczy sprawa.Według informacji pojawiających się w mediach, pacjentka była tam hospitalizowana w 34. tygodniu ciąży. Wcześniej, podczas standardowych badań prenatalnych w 20. tygodniu ciąży, prowadzonych w Poradni Genetyki Klinicznej CKD (Centrum Kliniczno-Dydaktyczne Uniwersytetu Medycznego w Łodzi), wykryto skrócone i wygięte kości udowe płodu. "Początkowo sugerowano możliwość achondroplazji, przeprowadzono amniopunkcję, ale lekarze uspokajali Anitę, że dziecko jest zdrowe" - opisują działacze organizacji Legalna Aborcja.Później pacjentka miała usłyszeć od lekarzy, że "dziecko może nie przeżyć porodu, a poważne nieprawidłowości były widoczne już od 20. tygodnia". Przeprowadzono również badania genetyczne, które potwierdziły, że wada u dziecka "jest ciężka i źle rokuje".Po tych informacjach stan psychiczny pacjentki miał zacząć się pogarszać. Według działaczy organizacji Legalna Aborcja, pomimo stwierdzenia że istnieją przesłanki do legalnego przerwania ciąży z powodu zagrożenia zdrowia pacjentki, łódzki szpital "zaproponował jedynie zakończenie ciąży poprzez cesarskie cięcie, które - w ocenie pacjentki - miało na celu doprowadzenie do urodzenia żywego dziecka i tym samym uniemożliwienie przeprowadzenia legalnej aborcji".Prof. Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, który pełni funkcję kierownika I Katedry Ginekologii i Położnictwa oraz Kliniki Patologii Ciąży i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, gdzie trafiła pacjentka, konsultował ją położniczo."Tamto dziecko byłoby w stanie funkcjonować, to był 36. tydzień ciąży. Ważyło prawie dwa kilogramy, było w dobrym stanie wewnątrzmacicznym. Bardzo wiele dzieci z łamliwością kości dobrze żyje po urodzeniu, są całkowicie sprawne intelektualnie. Polskie przepisy prawa wprost zabraniają zabicia takiego dziecka" - powiedział PAP.Opowiedział, że zaproponował pacjentce cesarskie cięcie ze względu na jej zły stan psychiczny i objęcie dziecka wysokospecjalistyczną opieką pediatryczną. Kobieta nie wyraziła na to zgody i wypisała się na własne żądanie ze szpitala.Obecny kształt przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest pokłosiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Na jego mocy wykreślono z ustawy przesłankę do aborcji z powodu ciężkiej wady płodu. Obecnie przerwanie ciąży jest dopuszczalne, kiedy powstała ona w wyniku czynu zabronionego albo w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia kobiety.W przypadku pierwszej przesłanki ustawodawca wprost wskazuje, że przerwanie ciąży jest możliwe do jej 12. tygodnia. W przypadku drugiej - nie ma określonego terminu, do którego zabieg jest możliwy. Aborcja z przesłanki embriopatologicznej była dopuszczalna do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety.W ubiegłym tygodniu Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zapytało ministrę zdrowia Izabelę Leszczynę, czy można przerwać ciążę po 24 tygodniu, kiedy płód zdolny jest potencjalnie do życia, ale zagrożone jest zdrowie lub życie kobiety.W środę europoseł Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) próbował uniemożliwić pracę ginekolożki Gizeli Jagielskiej, która przeprowadziła "indukcję asystolii płodu" (wbicie igły do serca z podaniem chlorku potasu). Jak mówił, dokonywał "obywatelskiego zatrzymania". Lekarka Gizela Jagielska, relacjonując PAP, co wydarzyło się w oleśnickim szpitalu, powiedziała, że Braun wtargnął do działu administracyjnego, zagrodził jej drogę i zamknął w pomieszczeniu administracyjnym.Po incydencie w szpitalu w Oleśnicy z udziałem Brauna samorząd lekarski zaapelował do polityków o uregulowanie przepisów o przerywaniu ciąży. Naczelna Rada Lekarska podkreśliła w przyjętym w czwartek stanowisku, że obecna sytuacja skutkuje coraz częstszymi atakami na medyków.(PAP)ak/ aba/ lm/ Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
RSS
| |
Rafał Trzaskowski 31,1 proc., Karol Nawrocki 29,1 proc. w I turze - late poll Ipsosu pon, 0:07 - PAP | Braun: do następnego parlamentu trzeba wprowadzić prawicę antysystemową pon, 0:03 - PAP | W środę debata przed drugą turą; sztab Trzaskowskiego potwierdza udział, Nawrockiego - na razie nie nie, 18 maj - PAP | Nawrocki: te wybory były najmniej sprawiedliwie w ciągu ostatnich 35 lat nie, 18 maj - PAP | Zandberg: wyborcy to nie puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać drugiemu nie, 18 maj - PAP |
więcej...
|
|
|
|
|