pon, 19 maj 2025, 0:20 CEST, NY 18:20, Londyn 23:20, Tokio 7:20, ^SPX +0.70% Przegląd wiadomości (Wszystkie) | |
Radom - Poseł KO Konrad Frysztak kieruje zawiadomienie do prokuratury ws. Fabryki Broni Łucznik PAP - Biznes 17 kwi 2025, 20:58
17.04.2025, Radom (PAP) - Poseł KO Konrad Frysztak zapowiedział, że składa zawiadomienie do Prokuratury Krajowej dotyczące działalności poprzedniego zarządu Fabryki Broni Łucznik - Radom. Chodzi o niekorzystną zmianę w umowie związanej ze sprzedażą broni w USA i o premie przyznane sobie w związku z tym przez zarząd spółki.Frysztak powiedział, że jego zastrzeżenia dotyczą decyzji zarządu spółki działającego latach 2021-2024, czyli byłego prezesa Wojciecha Arndta i Seweryna Figurskiego, byłego zastępcy, a obecnie prezesa spółki.W ocenie parlamentarzysty KO, w trakcie kiedy zarządzali oni Łucznikiem doszło do niekorzystnej dla fabryki zmiany zapisów umowy z amerykańskim pośrednikiem w handlu bronią.Frysztak powołał się na doniesienia portalu Onet, który kilka dni temu opisał, jak radomska spółka, chcąc wejść na amerykański rynek, nawiązała współpracę z niewielką firmą z Teksasu, poprzez którą sprzedawała w USA karabinki Beryl, pistolety VIS 100 oraz części do tej broni.Według Onetu współpraca układała się dobrze do momentu, kiedy amerykańska firma najpierw wysyłała fabryce pieniądze, a dopiero potem otrzymywała od niej broń. "Wszystko zmieniło się w 2023 r., kiedy prezes fabryki Wojciech Arndt oraz wiceprezes Seweryn Figurski zmodyfikowali umowę z Amerykanami w ten sposób, że to fabryka najpierw zaczęła wysyłać broń, a potem czekała na zapłatę" - napisał portal.Według ustaleń Onetu, jeszcze w tym samym roku zaczęły się problemy z płatnościami. Mimo że dług narastał, osiągając finalnie poziom 1 mln 890 tys. dol., radomska fabryka nie przestawała wysyłać Amerykanom broni."Fabryka broni to nie jest sklep osiedlowy, gdzie można dostać +mamrota+ na kreskę. Nie można sprzedawać broni za zeszyt" - ocenił parlamentarzysta KO.Ponadto, jak zauważył poseł, umowa zawierała również zapis, który mówił o tym, że przeniesienie własności odbywa się z chwilą wystawienia faktury, a nie z momentem zapłaty za towar."To oznacza, że po zmianie przepisów z przedpłaty na tzw. kredyt kupiecki, Fabryka Broni nie tylko nie otrzymywała należnej zapłaty za produkty, ale również traciła prawo własności tych produktów" - powiedział Frysztak.Według Onetu radomski zakład wciąż wysyłał towar, mimo że kontrahent nie płacił, bo mogło chodzić o premie, które zarząd przyznał sobie za wypełnienie rocznego planu. "Prezes i wiceprezes zarabiali po około 480 tys. złotych rocznie, więc premia mogła stanowić połowę rocznych zarobków" - wskazał portal.Parlamentarzysta zapowiedział, że kieruje w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia przestępstwa "osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci przyznanych sobie premii przez zarząd" oraz podejrzenia wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym spółki.Frysztak wystąpił też do ministra aktywów państwowych oraz zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej o wyjaśnienie obecnej sytuacji finansowej Fabryki Broni w kontekście współpracy z amerykańską firmą."Bezpieczeństwo naszego kraju w kontekście sytuacji, w jakiej znalazła się Fabryka Broni, musi być zapewnione. Nie wyobrażam sobie, żeby fabryka mogła w związku z tym kontraktem popaść w kłopoty finansowe, a winni tego zaniedbania, nie będą za to odpowiadać" - podsumował poseł.Prezes zarządu Fabryki Broni Łucznik Radom Seweryn Figurski zaprzeczył doniesieniom medialnym. "Fabryka Broni nie straciła nawet jednego dolara na współpracy z Amerykanami. Wręcz przeciwnie zarobiliśmy na tym miliony złotych" - powiedział Figurski.Według niego kwestionowana zmiana sposobu rozliczania z Amerykanami jest "zwykłą decyzją biznesową, która była podyktowana doskonałą współpracą z tym partnerem". "Ale rynek broni cywilnej, zwłaszcza w Ameryce, rządzi się swoimi prawami; rynek trochę zwolnił, powstało zadłużenie, które jest sukcesywnie spłacane" - powiedział szef zarządu Łucznika.Dodał, że współpraca z amerykańską firma nadal trwa, a relacje są bardzo dobre. "Dalej z nimi handlujemy, oczywiście teraz na wiadomo jakich zasadach - 100 proc. przedpłaty, ponieważ powstało to zadłużenie; naliczamy odsetki, współpracujemy z nimi nadal i żadna strata, szkoda dla firmy nie powstała" - podkreślił Figurski.Zapewnił, że radomska fabryka jest w doskonałej kondycji. "Jesteśmy praktycznie najwyżej pozycjonowani ze spółek w PGZ, osiągnęliśmy rekordowe zyski, kilkusetmilionowe przychody, jesteśmy ekstremalnie efektywnym przedsiębiorstwem, z roku na rok poprawiamy tylko swoje wyniki" - oświadczył prezes Łucznika. (PAP)ilp/ mhr/ Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
RSS
| | AutoQuote - system automatycznej aktualizacji kwotowań, wykresów oraz innych treści strony.
· ON - System włączony (domyślnie) · OFF - System wyłączony
System aktywny jest przez 20 minut. Aby włączyć go ponownie odśwież stronę
Jeśli zauważysz problem zgłoś go nam
|
|
AQ | |
|
|
|
|