śro, 30 kwi 2025, 8:50 CEST, NY 2:50, Londyn 7:50, Tokio 15:50, ^SPX +0.58% Przegląd wiadomości (Depesze Wszystkie) | |
Prezydent Duda: w państwie nowoczesnym ludzie żyją w godnych warunkach PAP - Kraj 20 lut 2025, 20:21
20.02.2025, Ropczyce (PAP) - Państwo nowoczesne to takie państwo, gdzie ludzie żyją w godnych warunkach - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Ropczyc (woj. podkarpackie). Mówił też m.in. o bezpieczeństwie Polski i współpracy z USA.W czwartek prezydent Andrzej Duda przyjechał do blisko 16-tysięcznnych Ropczyc na Podkarpaciu. Najpierw wręczył odznaczenia państwowe za działalność społeczną i samorządową. Srebrnym i Brązowym Krzyżem Zasług uhonorował sześć osób.Później prezydent spotkał się z mieszkańcami w Hali Widowiskowo-Sportowej. "Wbrew temu, co tutaj niektórzy mówili, wcale nie przyjechałem z pożegnalną wizytą. Jak to w życiu mówią +coś się kończy, coś zaczyna+. (…) Koledzy mówią, do tej pory była taka tradycja, że byli prezydenci polscy już nie sprawowali żadnej funkcji, ale tradycje również są od tego, żeby je przekraczać i ustanawiać nowe. A poza tym, czasy są takie, że nie wiadomo jeszcze, ile razy Rzeczpospolita wezwie do służby tych, którzy zdobyli doświadczenie i tych, którzy cały czas jeszcze mogą dla niej wiele zadań zrealizować" - powiedział na początku swojego wystąpienia prezydent Duda. Podziękował też za dotychczasowe poparcie w wyborach prezydenckich, "za zaufanie, które dwa razy mi państwo okazaliście"."Myślę, że wybraliście mnie państwo dlatego, że w istocie przyszedłem tutaj z propozycjami, które odpowiadały państwu, temu jacy jesteście i temu, co sobą prezentujecie. Swoją postawą obywatelską, swoją postawą światopoglądową, swoim systemem wartości, że ja po prostu z tym, jakim jestem, skąd jestem, gdzie zostałem wychowany i w związku z tym, jakim wartościom służę, po prostu dopisałem się do tego, czym państwo w istocie jesteście i to dlatego, tylu mieszkańców powiatu i miasta jednego i drugiego zagłosowało tutaj na mnie" - powiedział Andrzej Duda. Przypomniał, że przez te lata, kiedy współpracował z rządem Zjednoczonej Prawicy, wprowadzono wiele programów społecznych, mówił m.in. o rozwoju dróg lokalnych, czy dodatkowych świadczeniach emerytalnych.Podkreślił, że przez minioną dekadę, rozmawiając z politykami z całego świata wielokrotnie słyszał "słowa podziwu wobec Polski".Prezydent Duda podkreślił, że jego celem było "państwo rzeczywiście nowoczesne, a państwo nowoczesne, to takie państwo, gdzie ludzie żyją w godnych warunkach".Podczas wystąpienia prezydent powiedział, że Polska posiada uzbrojenie "unikatowe w skali świata", jak np. najnowsza wersja czołgów Abrams. Dodał, że Rzeczpospolita buduje swój potencjał, by "być w stanie stawić czoła, gdyby było trzeba w sposób absolutnie twardy, nieustępliwy, dający gwarancję, że nie da się przejść". Przekonywał, że wówczas "nie będzie opłacało się nas zaatakować"."Jeżeli nasza armia będzie świetnie wyposażona, sprawna i liczna, będziemy mieli do tego gwarancje sojusznicze, przede wszystkim gwarancje bezpieczeństwa i obecność wojsk amerykańskich na naszym terytorium, nikt nas nie zaatakuje, bo nikomu nie będzie się opłacało tego robić" - podkreślił Andrzej Duda.Prezydent zaznaczył, że od początku swojej kadencji buduje relację z USA i nie ogląda się z jakiego obozu politycznego pochodzi prezydent. "Głęboko wierzę, że jeśli jesteśmy w stanie zatrzymać żarłoczny rosyjski imperializm, to jesteśmy w stanie zrobić to siłą naszych żołnierzy, naszego sprzętu i ze wsparciem najsilniejszej armii na świecie, jaką są Stany Zjednoczone" - zaznaczył.Dodał, że jego pierwszym zadaniem jako prezydenta było przełamanie "imposybilizmu w NATO". Mówił, że miał relację ze wszystkimi prezydentami USA, dzięki czemu wspólnie realizowali dobre zmiany dla Polski.Podkreślił, że obecność armii amerykańskiej w Polsce została umocniona za czasów prezydenta USA Donalda Trumpa, dzięki któremu - jak przypomniał - "zawarliśmy kontrakty gazowe ze Stanami Zjednoczonymi, dzięki któremu mamy myśliwce F-35, które niebawem przybędą do Polski, dzięki któremu zawarliśmy cały szereg kontraktów zbrojeniowych, na które wydał zgodę Kongres Stanów Zjednoczonych".Prezydent przyznał, że "popiera w dużym stopniu" to, aby bezpieczeństwo Polski było zależne od Stanów Zjednoczonych. Wyjaśnił, że chodzi mu o to, aby, za plecami "dobrze uzbrojonych polskich żołnierzy", stała "armia amerykańska, z uzbrojeniem, które my mamy kompatybilne". Prezydent przypomniał, że USA jest uzbrojone w arsenał nuklearny i jest "na pewno sprawniejszy niż Rosja", o czym - jak wskazał - świadczy porównanie wydatków na utrzymanie arsenału nuklearnego."Właśnie dlatego wojny nuklearnej nie będzie, bo ze Stanami Zjednoczonymi nie ma nikt żadnych szans" - podkreślił.Zadeklarował, że prowadzimy "konsekwentną i spokojną politykę" i będziemy ją prowadzić, dlatego że Polska takiej polityki potrzebuje. "A zwłaszcza dzisiaj, kiedy tak wiele słyszymy różnych głosów i nikt z nas tak naprawdę nie wie, ile w tym jest wpływu służb, także i rosyjskich, bardzo dobrze finansowanych i bardzo sprawnych" - zaznaczył.Duda przestrzegł, by nikt nie ośmielał się "nie doceniać skali dezinformacji i sprawności w budowaniu systemu dezinformacji jaką mają rosyjskie służby"."To są naprawdę inteligentni ludzie, którzy umieją wpływać, szeptać i to jest efekt rosyjskiej dezinformacji" - dodał prezydent.Duda przekonywał też, że współpraca ze Stanami Zjednoczonymi w kwestii bezpieczeństwa w Europie jest niezbędna."Gwarantuję państwu, że ta polityka zapewni bezpieczeństwo, bo to jest jedyna gwarancja, jaką możemy mieć - konsekwentne realizowanie takiej polityki i niesłuchanie żadnych antyamerykańskich prądów i trendów, które płyną ze Wschodu, czy z Zachodu" - powiedział Duda.Stwierdził też, że dwaj doradcy prezydenta USA Donalda Trumpa przylecieli do Polski specjalnie po to, aby się z nim skonsultować. "Generał (Keith) Kellogg spotkał się ze mną, rozmawiał ze mną i chciał znać moją opinię na temat sytuacji na Ukrainie. Chciał znać moją opinię na temat tego, jak ja postrzegam sytuację w naszej części Europy, jakie widzę dalsze potencjalne zagrożenia, jakie widzę możliwości zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę" - powiedział Duda.Prezydent podkreślił również, że dla Polski sprawą najważniejszą jest to, aby wojna zakończyła się sprawiedliwym pokojem, czyli takim, który zapewni, że Rosja nie zaatakuje nikogo więcej.Zachęcał też do udziału w najbliższych wyborach prezydenckich. "Bo chcę to robić (kontynuować politykę bezpieczeństwa Polski) z prezydentem, który też to rozumie, i który też taką zdecydowaną politykę bezpieczeństwa Polski, opartą o więzi transatlantyckie, czyli opartą o więzi polsko-amerykańskie, będzie realizował" - mówił.Prezydent powiedział, że chce, aby przyszły prezydent realizował politykę bezpieczeństwa opartą o "więzi transatlantyckie". "Wierzę w to, że wszyscy nasi rodacy prędzej czy później przekonają się, co tak naprawdę jest dobre dla Polski i kto tak naprawdę chce dobra Polski, a nie innych" - oświadczył Duda.(PAP)al/ mt/ kl/ pab/ mrr/ mhr/ Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
RSS
| | |
|
|