pon, 13 sty 2025, 21:09 CET, NY 15:09, Londyn 20:09, Tokio 5:09, ^SPX +0.01% Przegląd wiadomości (Wszystkie Kraj) | |
07.12.2024, Gliwice (PAP) - Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta RP Rafał Trzaskowski (C) podczas konwencji, inaugurującej jego prekampanię wyborczą w PreZero Arenie w Gliwicach, 7 bm. (fot. Jarek Praszkiewicz)
| | Politolog: wyzwaniem dla Trzaskowskiego rebranding wizerunku na polityka rozumiejącego codzienne troski Polaków PAP - Kraj 7 gru 2024, 19:34
7.12.2024, Warszawa (PAP) - Jednym z największych wyzwań Rafała Trzaskowskiego pozostaje rebranding; z wielkomiejskiego, dość liberalnego wizerunku na polityka rozumiejącego codzienne troski Polek i Polaków żyjących z daleka od stolicy - ocenił w rozmowie z PAP politolog, dr hab. Sławomir Sowiński z UKSW.Sowiński ocenił, że sobotnia konwencja KO w Gliwicach, podczas której Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta przedstawił najważniejsze tematy swojej kampanii pokazuje, że sztabowcy próbują odrabiać lekcję błędów z kampanii poprzedzającą wybory w 2015 r., w których rywalizowali ze sobą Andrzej Duda (PiS) oraz Bronisław Komorowski (PO).Według Sowińskiego "dobrze rozpoznali oni strukturę preferencji wyborczych w powszechnych wyborach prezydenckich w Polsce". Odzwierciedla ją - zdaniem eksperta - między innymi to, że w czterech prezydenckich pojedynkach wyborczych między PiS-em a PO od 2005 r. trzykrotnie wygrał PiS i tylko raz PO "i to z dość konserwatywnym kandydatem Platformy, jakim był wówczas, w roku 2010, Bronisław Komorowski".Według Sowińskiego "starannie rozpoznano strukturę zachowań wyborczych w wyborach prezydenckich w Polsce". Odzwierciedla ją - zdaniem eksperta - to, że w ostatnich czterech pojedynkach wyborczych między PiS-em a PO trzykrotnie wygrał PiS i to "z dość konserwatywnym kandydatem Platformy, jakim był np. Bronisław Komorowski"."Widać więc było podczas dzisiejszej konwencji, że sztabowcy Trzaskowskiego rozumieją, że na 29,5 mln polskich wyborców, ponad 18 mln mieszka w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców i to do nich była ona kierowana". "Do Polaków, którzy nie zawsze byli beneficjentami transformacji ustrojowej po roku 1989, do tych, którzy przywiązani są do polskiej - choćby kulinarnej - tradycji czy tych, dla których ważne są kwestie bytowe, egzystencjalne, niekoniecznie zaś ekologiczne czy statusowe" - doprecyzował.Zdaniem eksperta podstawowym błędem, który popełniono przy okazji kampanii Bronisława Komorowskiego, którego teraz KO stara się uniknąć, jest zlekceważenie konkurenta.Ocenił, że "wielkomiejskiemu" kandydatowi KO w powszechnych wyborach prezydenckich jest "trochę bardziej pod górkę". Kandydat PiS-u - jak ocenił Sowiński - ma zaś pewien naturalny "wiatr w żagle", gdyż - podkreślał - wybory prezydenckie w Polsce wygrywa się raczej w mniejszych miejscowościach i w bardziej konserwatywnym elektoracie, niezależnie od wczesnych sondaży. "Pozostaje pytanie, czy popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki będzie potrafił ten żagiel - jak kiedyś Andrzej Duda - rozstawić" - powiedział.Sowiński ocenił, że jednym z największych wyzwań Trzaskowskiego pozostaje dokonanie pewnego rebrandingu, "a więc retuszu wielkomiejskiego, dość liberalnego, progresywnego wizerunku politycznego, na obraz polityka rozumiejącego zwykłe codzienne troski Polek i Polaków żyjących z daleka od stolicy"."Nie uda się zapewne w tej kampanii wiarygodnie ubrać Rafała Trzaskowskiego w konserwatywny kontusz czy żupan, ale pomysł jest chyba taki, żeby pokazać go jako samorządowca, który od dawna, na samorządowej niwie, rozumie życie Polski powiatowej" - ocenił.Sowiński powiedział, że KO chce nadrobić błąd z 2020 r., jakim było niepojechanie Trzaskowskiego w ostatnim momencie kampanii do Końskich (woj. świętokrzyskie). Zorganizowano tam wówczas debatę Andrzeja Dudy z wyborcami, na której nie zjawił się kandydat PO - w tym samym czasie brał on udział w spotkaniu w Lesznie. Po przegranych przez Trzaskowskiego wyborach pojawiały się liczne głosy, jakoby to właśnie ta decyzja, by nie zjawić się w tej małej miejscowości, zadecydowała o wyniku wyborów."Można powiedzieć, że od samego początku tej kampanii Rafał Trzaskowski chce jechać do przysłowiowych Końskich" - stwierdził ekspert."Dość okazała impreza" miała służyć też - w ocenie Sowińskiego - wewnętrznej mobilizacji struktur KO przed długim maratonem kampanii prezydenckiej i demonstracji jedności partii wobec kandydatury Rafała Trzaskowskiego.Zapowiadana od tygodni konwencja KO zgromadziła tysiące działaczy, w tym lokalnych polityków. Zgodnie z zapowiedziami kandydat Trzaskowski skupił się na kwestiach związanych z bezpieczeństwem i energetyką. Polityk wielokrotnie nawiązywał też bezpośrednio do spraw regionu, w którym przemawiał, nie tylko wskazując na "różnorodność" i "dumę" Śląska, ale również zapowiadając, że jedną z pierwszych ustaw, którą podpisze, będzie ta o uznaniu języka śląskiego za język regionalny. (PAP)from/ amac/ Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
RSS
| | |
|
|