pią, 24 sty 2025, 1:34 CET, NY 19:34, Londyn 0:34, Tokio 9:34, ^SPX +0.53% Przegląd wiadomości (Analizy Wszystkie) | |
Polskie firmy technologiczne myślące globalnie patrzą na USA, nie widzą korzyści z GPW PAP - Biznes 21 cze 2024, 8:00
21.06.2024, Warszawa (PAP) - Najcenniejszy kapitał w przypadku firm technologicznych pochodzi od przedsiębiorców, którzy już przeszli ścieżkę budowy firmy globalnej. Najwartościowsze aktywo to porady i wskazówki, jakich błędów uniknąć i jak sprawnie poruszać się w świecie relacji biznesowych - uważają uczestnicy "Global Investors Summit 2024".Młodzi przedsiębiorcy zaznaczają, że ze względu na znaczenie budowy sieci kontaktów i konieczność networkingu warszawska giełda i polski rynek kapitałowy nie są dla nich atrakcyjne. Rozwój chcą finansować poprzez amerykańskie fundusze venture capital i debiut na giełdzie w Nowym Jorku.Jednocześnie jednak np. Booksy nie wyklucza, że w przyszłości może zdecydować się na podwójne notowanie swoich akcji na giełdach w Stanach Zjednoczonych i w Warszawie.O atrakcyjności polskiej gospodarce, polskich przedsiębiorcach, ich planach rozwoju na świecie, potrzebie budowie sieci relacji z globalnymi inwestorami rozmawiano podczas dwudniowej konferencji "Global Investors Summit 2024" w Gdańsku.Bartosz Lipnicki, dyrektor zarządzający Endeavor Polska wskazuje, że budowa globalnej firmy technologicznej to duże wyzwanie."To wyzwanie wynika z tego, że tak mało osób z Polski przeszło tę ścieżkę, zbudowało globalną firmę technologiczną i posiada doświadczenie, może coś podpowiedzieć, pomóc uniknąć błędów, skojarzyć ludzi, otworzyć gdzieś drzwi. Nie mówimy o ogólnikowym networkingu, mówimy o konkretach" - powiedział w rozmowie z PAP Biznes Bartosz Lipnicki w kuluarach konferencji.Dodaje, że doświadczeni przedsiębiorcy, którzy odnieśli już sukces tworząc globalne firmy, zwykle chętnie dzielą się wiedzą, więc ścieżka uczenia się dla nowych przedsiębiorców jest znacznie szybsza niż kiedyś."Ludzie chcą się dzielić wiedzą i doświadczeniem z wielu powodów. Duża część z nich takiego wsparcia kiedyś nie otrzymała, więc chciałaby, żeby inni teraz je mieli. Są to też osoby, którym ktoś kiedyś pomógł, więc teraz chcą się odwzajemnić. Ci którzy są ekspertami i dzielą się swoją wiedzą, też na tym korzystają - rośnie ich sieć kontaktów i ich marka osobista" - powiedział Bartosz Lipnicki.Wśród Polaków, którzy odnieśli sukces międzynarodowy, a dzisiaj chętnie wspierają nowe biznesy dyrektor zarządzający Endeavor Polska wymienia m.in. Marcina Żukowskiego, współzałożyciela Snowflake, firmy technologicznej, która niedawno przeprowadziła największą ofertę publiczną w branży i weszła na amerykańską giełdę, Łukasza Noska, współzałożyciela PayPal, Piotra Szulczewskiego, który założył platformę zakupową Wish, a także Andrzeja Sieję z firmy Relativity."Super, że część tych osób udaje się zachęcić do tego, żeby wróciły do Polski i dzieliły się swoim doświadczeniem, kontaktami, być może też kapitałem" - powiedział.W Polsce dopiero buduje się ekosystem wsparcia i finansowania. Jednym z pomysłów na zdobycie doświadczenia jest dołączenie do tych, którzy budują firmę, nauczenie się od nich, zbudowanie z nimi relacji. Po paru latach można z tej firmy wyjść, założyć firmę i mieć już doświadczenie, kontakty i dobre relacje z tymi, którzy są bardziej zaawansowani."Firmy powinni zakładać ludzie z przynajmniej kilkuletnim doświadczeniem i początkowo powinny się one finansować własnymi środkami. Dopiero później, gdy mowa już jest o rozbudowie i skalowaniu biznesu, można sięgnąć po zewnętrzne finansowanie" - uważa Bartosz Lipnicki.Z najnowszego raportu Fundacji Startup wynika, że polski ekosystem startupowy dojrzewa. Młode, innowacyjne polskie spółki coraz odważniej wychodzą ze swoimi technologiami poza granice kraju. Częściej niż w czasach sprzed pandemii podchodzą do biznesu globalnie - i to już w początkowej fazie działania.Szczególnie chętnie inwestorzy patrzą na startupy technologiczne, zajmujące się innowacjami z akresu medycyny oraz finansów. Powstają także nowe fundusze kapitałowe."To wszystko sprzyja nawiązywaniu nowych relacji biznesowych i to przez podmioty,które na pierwszy rzut oka nie są dla siebie naturalnymi partnerami, czyli przez duże firmy o gruntowanej pozycji rynkowej i przez małe spółki, które bazują na najnowszych technologiach i są elastyczne w działaniu" - napisano w raporcie fundacji Startup Polska.Autorzy raportu, analizując działania prowadzone przez korporacje i startupy, wskazują, że na pierwszy plan wysuwa się potrzeba otwartości na drugą stronę oraz konieczność poznania wzajemnych potrzeb."Niezmiernie ważna jest w tym wszystkim rola edukacji, nie tylko w odniesieniu do founderów, lecz również do korporacji, które chociaż chciałyby nawiązać współpracę z innowacyjnymi spółkami, często nie wiedzą, jak się za to zabrać. Potrzebują wskazówek, jak w ogóle podejść do tego tematu, od czego zacząć, gdzie szukać i przede wszystkim - kogo szukać, a także jaką wartość dla ich biznesu może wnieść startup" - napisano w raporcie.Stefan Batory, współzałożyciel i prezes Booksy, firmy oferującej darmową aplikację do umawiania wizyt w salonach urody i zdrowia, wskazuje, że spółka działalność rozpoczęła najpierw w Stanach Zjednoczonych, a kilka miesięcy później przeniosła swój model biznesu do Polski."Moja poprzednia aplikacja iTaxi funkcjonowała początkowo na pojedynczym rynku lokalnym, więc kiedy na polskim rynku pojawiły się Uber, Bolt czy myTaxi, polskie fundusze venture capital zdecydowały, że nie mamy szans konkurować z globalnymi graczami, a globalne fundusze venture capital nie chciały wchodzić w spółki, które działają na pojedynczym rynku" - powiedział Batory podczas jednej z debat w czasie gdańskiej konferencji."Gdy ruszaliśmy z Booksy, wyciągnęliśmy z tego wnioski i postanowiliśmy, że jeśli uda nam się w USA, to ruszymy z projektem w Europie i na innych rynkach. Dzisiaj oceniam, że to była najlepsza możliwa decyzja, gdyż jeśli zaczyna się od biznesu w Polsce, dużo trudniej jest myśleć o jego globalizacji" - dodał.Polscy młodzi przedsiębiorcy z ambicjami budowy globalnych firm raczej niechętnie mówią o możliwości pozyskania kapitału od polskich funduszy i o debiucie na warszawskiej giełdzie. Booksy jednak nie wyklucza takiej możliwości."Mamy ambicję, żeby wraz z wejściem na giełdę amerykańską zadebiutować też na giełdzie warszawskiej. Mam świadomość, że będzie się to wiązało z wyższymi kosztami, ale traktuję to jako element trochę podejścia patriotycznego" - powiedział Batory, zaznaczając, że na razie nie ma jeszcze określonej daty ewentualnego debiutu.Stefan Batory przywołał trudne początki działalności Booksy w Stanach Zjednoczonych, gdy pierwsi potencjalni inwestorzy odmawiali finansowania tylko z powodu tego, że founderzy spółki nie pochodzili z USA."Słyszałem od nich, że rocznie przyglądają się setkom, jeśli nie tysiącom firm. Patrzyli na nasze pomysły, na nasze wyniki, ale na końcu słyszeliśmy, że nie jesteśmy stamtąd. Dlatego tak istotne jest budowanie relacji na tamtym rynku" - powiedział.O braku planów debiutu na GPW mówi CEO spółki technologicznej Zowie, Maja Schaefer."Nie myślimy o wejściu na warszawską giełdę. Ważny jest networking poza Polską i skalowanie biznesu w Stanach Zjednoczonych. Zebraliśmy już od inwestorów amerykańskich 20 mln USD, więc naturalnym krokiem jest szukanie tam kolejnych kapitałów. Żeby uzyskiwać kamienie milowe w rozwoju, musimy finansować się poprzez zewnętrzne środki, a ponieważ pracujemy w branży, która jest bardzo kapitałochłonna, jest to proces nieuchronny" - powiedziała PAP Biznes Maja Schaefer.Marek Gabryś, CEO technologicznej, inżynierskiej firmy AIUT, największej szansy dla rozwoju spółek upatruje na rynku zagranicznym, dlatego tam poszukuje partnerów."Jednocześnie dbamy o stały rozwój spółki matki, zapewniając w ten sposób rozwój i początkowy kapitał dla kolejnych technologii i produktów. Ten model działa - dwa lata temu sprzedaliśmy jedną z naszych spółek produktowych amerykańskiemu funduszowi, a obecnie rozmawiamy z kilkoma funduszami amerykańskimi o finansowaniu drugiej tego typu działalności" - powiedział w rozmowie z PAP Biznes w kuluarach "Global Investors Summit 2024" Marek Gabryś."Wydzieliliśmy już dwie kolejne spółki, a kolejne dwie są w trakcie tego procesu. Planujemy także inwestycje poprzez własny fundusz inwestycyjny AIUT ASI. Zapewnia to stabilną drogę rozwoju dla nowych produktów i technologii, które inspirujemy w AIUT" - dodał.Grupa AIUT osiąga około 400 mln zł przychodów rocznie, mając oddziały w Polsce, Kanadzie, USA, Rumunii, Niemczech, Indiach i Chinach oraz działając na innych rynkach. Posiada ponad 1000-osobowy zespół, w tym 700 inżynierów."Jesteśmy firmą rodzinną, kierującą się tradycyjnymi wartościami. Nasza jakość i efektywność opierają się w głównej mierze na kulturze organizacyjnej, której przekazanie i zaszczepienie w zewnętrznych zespołach zawsze będzie wymagać czasu. Stąd jako spółka preferujemy rozwój organiczny, który sprawdza się w naszej działalności, w tym na rynkach zagranicznych. Dzięki stabilnemu wzrostowi i wysokiej reinwestycji zysków jesteśmy w stanie utrzymać wzrost bez zewnętrznego kapitału" - powiedział CEO AIUT."W naszej grupie możemy osiągać roczny wzrost na poziomie 10 proc. w modelu organicznym. Jest to wystarczająco szybki wzrost, który możemy kontrolować. Jednak w procesie rozwoju spółek produktowych zauważyliśmy, że aby osiągnąć ambitne cele na rynku globalnym potrzebne jest dostarczenie kapitału na poziomie wyższym, niż jesteśmy w stanie zapewnić tym spółkom samodzielnie" - powiedział Marek Gabryś."Segment pojazdów mobilnych, w którym działa jedna z naszych spółek produktowych, rośnie szybko w skali globalnej. Wyceny takich spółek w Europie i USA różnią się jednak znacząco. Potwierdzają to wyniki sprzedaży, jakie notujemy w USA, dużo wyższe niż na rynku europejskim. Dlatego też chcemy skupić się na rynku amerykańskim, gdzie wyceny są wyższe, a zainteresowanie rynku większe. Tam poszukujemy inwestorów, w tym spółek, które mające w swoim portfelu hardware i są skoncentrowane na dostarczaniu technologii przemysłowych dla fabryk" - dodał.Dawid Jakubowicz, CEO Kulczyk Investment, uważa, że konieczne jest uświadomienie sobie, na jakim podwórku grają polskie spółki."Polska jest wspaniałym rynkiem, ale czasami mamy żabią perspektywę zadowalania się tylko tym rynkiem. Wiemy, że polskich firm, które decydują się wychodzić poza Polskę, jest wciąż mało. Polscy przedsiębiorcy czują się bardzo komfortowo na naszym podwórku. My chcemy grać wysoko, więc jesteśmy globalnym inwestorem" - powiedział Dawid Jakubowicz.Piotr Krupa, główny akcjonariusz i prezes giełdowej spółki Kruk, wskazuje, że kluczem w budowie międzynarodowej aktywności są szeroko rozumiane kompetencje i organizacja, która szybko się uczy."Dla mnie to jest klucz. Trzeba pamiętać, z jakimi kompetencjami polscy przedsiębiorcy, którzy dzisiaj mają ponad 50 lat, startowali 30 lat temu. Dzisiaj wyszliśmy na Zachód, założyliśmy firmy, ale zrozumiałem, jak trudno jest tam robić biznes. Zazdroszczę młodym przedsiębiorcom, bo oni mają zupełnie inne nastawienie, ze swoim plecaczkiem doświadczeń zawodowych wchodzą w zupełnie inny świat" - powiedział podczas jednego z paneli w Gdańsku prezes Krupa."Na nas, trochę starszym pokoleniu przedsiębiorców, ciąży jednak pewien obowiązek. Jeśli nam się nie uda, to wielu młodych za nami nie pójdzie" - dodał. (PAP Biznes)pr/ Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
RSS
| | AutoQuote - system automatycznej aktualizacji kwotowań, wykresów oraz innych treści strony.
· ON - System włączony (domyślnie) · OFF - System wyłączony
System aktywny jest przez 20 minut. Aby włączyć go ponownie odśwież stronę
Jeśli zauważysz problem zgłoś go nam
|
|
AQ | |
|
|
|
|