W piątek indeksy na Wall Street odreagowywały czwartkowe mocne spadki. Notowania zakończyły się wzrostami, pomimo słabych publikacji danych makroekonomicznych. Choć trzeba przyznać, że wzrosty na końcu sesji były słabsze w stosunku do tego co można było zaobserwować do godziny 16.00. Z drugiej strony przy tak słabych danych makroekonomicznych wzrostowe zakończenie sesji, to i tak duży sukces byków.
W sobotę wyniki finansowe opublikował wehikuł inwestycyjny Warren'a Buffett'a. Kolejny kwartał firma gromadziła gotówkę i sprzedawała akcje (głównie akcje Bank of America oraz Apple). Jednocześnie firma nie zdecydowała się na kontynuowaniu skupu własnych akcji pomimo dużej pozycji gotówkowej. Ponadto udział akcji w portfelu spadł poniżej 50%, pierwszy raz od kilkunastu lat.
Berkshire Hathaway nadal ostro sprzedaje akcje, w tym Apple i Bank of America
Dzisiaj na rynkach w Azji tendencja lekko wzrostowa. Podobnie zachowują się notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy oraz DAX. Zatem byki w Warszawie dostają szansę na oddalenie się od newralgicznego poziomu 2200 punktów.